Dwa dni z Ghostem. Czy żyjemy? Ledwo. Czy blog działa? Prawie!
✅ Udało się:
- Zainstalować Ghosta lokalnie i ogarnąć jego kaprysy.
- Wprowadzić zmiany w szablonie (po trzech restartach, pięciu kawach i 27 “cmd + shift + R”).
- Dostosować design, kolory, nagłówki i placeholdery.
- Zrobić pierwszy commit do bloga — wreszcie coś widać!
❌ Nie udało się (od razu):
- Zmienić jeden placeholder. Tak, JEDEN.
- Zrozumieć dlaczego
header-content.hbsma osobowość rozdwojoną. - Powstrzymać frustrację przy zdaniu: "czemu to się nie pokazuje, skoro to zapisałem?!?"
Jeśli Ghost byłby człowiekiem, to właśnie rozważałby terapię. Ale blog działa, a my nie powiedzieliśmy ostatniego słowa 💪
#buildinpublic #nocode #ghostcms #frontenddrama